♫ Emski. Od małolata pamiętam jak Hip-Hop zdobył moje serce. Od małolata wciąż go słucham i nie potrzebuje więcej. Zakupiłem sporo płyt, a to wszystko w podzięce. ja, słuchawki i odtwarzacz, wymarzony tercet. idealny stan kiedy, piszesz wers za wersem. wtedy czujesz że żyjesz i uciekasz dokąd zechcesz. powracasz do rzeczywistości, zwanej twoim miejscem. unosisz się wysoko, ta kultura powoduje dreszcze. b-boy tańczy w głowie, DJ wygina winyle. na ulicach Grafitii, MC rozpierdala swoim stylem. 4 elementy sztuki, underground stał się azylem,. a Hip-Hop na zawsze, naszym serca biciem. Kreuje własne flow, dykcje ćwiczę ponad normę. by nie wypaść z rap gry, staram się trzymać dobrą formę. przeszywa mnie euforia, kiedy majk przede mną płonie. bity które słyszę wokół, wchodzą w głowę bezpowrotnie. stopy i werble, powodują że serce dostaje szoku. dłonie z długopisem - drżą jak na dualshocku. katuje wersy, żeby kiedyś wydać płytę roku. rookie ładowanie w toku, studio lokum. od E do EM do ES do KA do I - król mordu. prwadziwy przekaz, o rzeczywistości powrotu. wracam do niej kiedy, przytłacza mnie wszystko wokół. tym realnym światem, nazywam sztukę Hip-Hopu. i za każdym razem, gdy rapuje czuje ciepło w środku. z każdym dniem, wydaję coraz lepsze barwy głosu. doprowadzam endorfiny do szaleństwa w moim mózgu. pnę się w zwyż po gałęziach oldschoolu.